Pamiętnik Kasi :-)

Punia14 · Wysłany: Nie 15:22, 19 Mar 2006

Dlaczego? Możesz uzasadnić to co napisałaś?

Cor@ · Wysłany: Nie 15:31, 19 Mar 2006

Po tyłku klepać?
Ładnie tak? Wink

.

Punia14 · Wysłany: Nie 15:33, 19 Mar 2006

Aha... ale to nie Kuba ją klepał po tyłku!! tylko jakiś tam kacper

Cor@ · Wysłany: Nie 15:37, 19 Mar 2006

A, sorka za błąd Wink

.

Punia14 · Wysłany: Pon 18:04, 20 Mar 2006

Odcinek... yy.. chyba 3, albo 4.. obiecuję, że policzę...
---------------------------------------
U Kuby było superowsko. Nigdy tak się dobrze jeszcze nie bawiłam u chłopaka!!
Ale napiszę Wam co mi się zdarzyło kilka dni temu. Więc tak...
Ranek: godzina 9:30
"Nareszcie weekend" pomyślałam leżąc w łóżku...
- Kochanie chodź na śniadanie!- wołała mnie mama. Zaciągnęłam na siebie szlafrok i "poczłapałam" do kuchni..
- Zobacz Twoje ulubione kanapki... z nutellą- dodała po chwili.
- A herbatki nie ma?- zapytałam zaspana.
- Jest. Stoi przed Tobą. Nie widzisz? Saga.. chyba Twoja ulubiona- powiedziała zaniepokojona mama.
- A no tak... nie zauważyłam- powiedziałam jej.
- No dobrze jedź już, bo chcę z Tobą pojechać dzisiaj do miasta- powiedziała mi mama siadając obok mnie.
- A po co?- zapytałam.
- No.. żeby kupić Ci jakieś nowe ubrania- powiedziała mama.
- Już zjadłam- powiedziałam jej po chwili ciszy.
- No to super... Idź do pokoju. Położyłam Ci na łóżku w co masz się ubrać- powiedziała zadowolona mama.
Po 30 minutach.
- Jesteśmy na miejscu. Możemy wysiadać. Gdzie chcesz najpierw iść do Reserwedu czy do Wenice? (czyta się wenis)- zapytała mnie mama.
- Mi to obojętne- powiedziałam jej.
- To chodź pójdziemy najpierw do Reserwed'u- poiedziała mi.
Po 10 minutach.
Oczywiście zążyłam się już z mamą pokłócić. Tym razem poszło nam... o bluzkę. Mi się jedna tak podobała, a mama oczywiście jak to mama, nie chciała mi jej kupić. Potem poszłyśmy do Wenice i mama kupiła mi bluzkę taką jaką chciałam. Może dlatego, żeby znowu się ze mną nie pokłócić?
W domu, 2 godziny później:
- Córciu, chodź na obiad- zawołała mnie mama.
- Tak już idę- odkrzyczałam jej ze smutkiem.
- Coś się stało? Bluzka Ci się nie podoba?- dopytywała się mama.
- Nie mamo, bluzka jest piękna.. tylko, że ja mam problemy innego typu- powiedziałam jej i wyszłam z kuchni.
- Kasia, co się stało. Porozmawiajmy w spokoju- dogoniła mnie mama.
- Bo mamo chodzi mi o to, że... Kuba wczoraj, kiedy byłyśmy u nich... dał mi to... czyli to..- wyciągnęłam z kieszeni spodni srebrny naszyjnik.
- Jaki ładny to od Kuby?- zapytała się mama.
- Tak, ale to nie wszystko. Mamo to prawda, że mam 8,5 lat. Prawda?- zapytałam
- Tak oczywiście, a coś nie tak?- odpowiedziała mi mamusia.
-Nie, ale Kuba zapytał mnie się.. no.. czy będę jego dziewczyną...- powiedziałam

To wszystko na dzisiaj. Nie długo dowiecie się, czy powiedziałam tak, czy nie.
No to tyle... buziaczki
----------------------------------------
I podoba się?
komentujcie Very Happy